Biurko jest dla mnie bardzo ważnym meblem w domu. Tak się jakoś potoczyło że i moja praca – programowanie, i moje pasje – szycie, wycinanie, sklejanie… w ogóle szeroko pojęty DIY kręcą się w około biurka. Stwarza to nie lada wyzwanie bo nie mam w mieszkaniu zbyt wiele przestrzeni którą mogę na to przeznaczyć a i tak podziwiam mojego męża, że nie narzeka co chwilę ile miejsca zajmują w domu moje DIY materiały… (a przecież i tak się bardzo ograniczam…).

W zeszłym roku wymieniliśmy meble w sypialni i była to dla mnie okazja do stworzenia dla siebie nowego kącika do pracy i przyjemności. Tworzenie takiej przestrzeni w sypiali na wiele wad. Zaczynając od tego, że gdy pracuję zdalnie prawie cały dzień spędzam w jednym pokoju aż po fakt, że w sypialni kurzu jest znacznie więcej przez co więcej mam też pracy z jego ścieraniem i większą wagę muszę przykładać do dbania o sprzęt. Nie mniej i tak jestem zachwycona, że znalazłam taki kąt w domu i dziś pokażę Wam jak go sobie przygotowałam. Na wstępnie dodam, że może nie jest to biurko rodem z Pinteresta ale mi się sprawdza i pracuje się przy nim bardzo wygodnie a efekty tych prac niejednokrotnie już widzieliście.

Do czego ma służyć moje biurko

Na początek zastanowiłam się co przy biurku będę robić i tak wyszczególniłam trzy podstawowe zadania:

  • praca,
  • szycie,
  • wycinanie.

Każda z tych czynności ma swoje podstawowe wymagania. Do pracy potrzebne są: komputer, dwa monitory, klawiatura, myszka, głośniki. Do szycia mam maszynę wieloczynnościową oraz owerloka a także wiele dodatków typu nici, szpulki, stopki, igły do szycia ręcznego, szpilki, nożyczki, guziki itd. Do wycinania podstawowo niezbędny jest mój ploter tnący, maty ale także kleje, dziurkacze, nożyczki, taśmy i papiery.

Co wybrać

W pierwszej kolejności szukałam biurka, które pozwoli mi w ograniczonej przestrzeni ustawić wszystkie główne maszyny i swobodnie z nich korzystać. Zależało mi również na przestrzeni do przechowywania różnego rodzaju drobiazgów i rzeczy potrzebnych do pracy przy nim. Ostatecznie zdecydowałam się na model MALM z wysuwanym panelem. Ma on bardzo dużo przestrzeni roboczej a wysuwany panel świetnie sprawdza się w ograniczonej przestrzeni.

MALM Biurko z wysuwanym panelem

Samo biurko nie posiada jednak żadnego miejsca na przechowywanie, więc po jego wyborze szukałam więc rozwiązań które uzupełnią przestrzeń nad i pod biurkiem. Zdecydowałam się na zamykaną szafkę na kółkach oraz otwarte szafki do powieszenia.

1. ERIK szafka 3 szuflady
2. EKET szafki | kod projektu: 37N4RD

Organizacja

Meble wymagały poskładania a szafeczki dodatkowo powieszenia.

Gdy wszystko było już na miejscu mogłam przejść do układania. Na blacie znalazły się monitory, klawiatura, myszka z podkładką, głośniki, ploter tnący, maszyna do szycia oraz owerlok. Dodatkowo są na nim lampka, pojemnik na długopisy, ołówki itp., blok karteczek, podstawa na telefon oraz dysk sieciowy. Celem zwiększenia wolnej powierzchni na biurku monitory powiesiłam na ramionach.

Jak widać na zdjęciu ploter i maszyna do szycia pomimo ze mają swoje stałe miejsca przed użyciem wymagają małej reorganizacji, jednak wystarczy odsunąć klawiaturę i myszkę do góry i już mam miejsce do ustawienia maszyny do szycia. Gdy chcę natomiast skorzystać z plotera ściągam maszynę a ploter obracam o 90 stopni.

Szafeczka na kółkach znalazła się pod wysuwanym panelem. Dostęp do niej jest przez to nieco ograniczony, jednak jako, że mamy w domu dwulatkę jest to spora zaleta. W pierwszej szufladzie umieściłam rzeczy do szycia takie jak stopki, nici, szpulki, akcesoria do maszyn do szycia czy tez igły do szycia ręcznego. W drugiej swoje miejsce znalazły papiery do wycinania a w trzeciej wszelkiego rodzaju taśmy klejące, kleje, spraye i dziurkacz.

Obok szafeczki stoi komputer stacjonarny a pomiędzy nimi znajdują się maty do cięcia na ploterze.

Czas na wiszącą część stanowiska. Do jej organizacji wykorzystałam między innymi świeczniki, półki wstawiane, słoiczki na przyprawy oraz wiele innych pojemników.

Przedmioty podzieliłam tematycznie i tak przykładowo powyżej z lewej znajdują się kredki, flamastry, cienkopisy oraz pęsety a z prawej strony nożyczki i noże. Z tyłu u góry mam wszelkiego rodzaju aplikacje naszywane a pod spodem taśmy ozdobne oraz koronki.

Nad nimi znalazło się miejsce na rzeczy do manicure hybrydowego – polecam pudełko z przykrywką sprawdza się idealnie!

W jednej z szafek w słoiczkach umieściłam guziki, napy, agrafki oraz dodatki do szycia zabawek. Przed nimi ustawiłam szpilki, miarki i klipsy dzięki czemu przedmioty, z których najczęściej korzystam w czasie szycia są w zasięgu ręki.

Nad nimi znalazło się miejsce na magazyny o szyciu, próbki materiałów oraz półperły, kwadraciki do zdjęć i folie do naprasowanek. 

W kolejnej szafce znajdują się tasiemki, cekiny (cekiny i koraliki mam również w dodatkowych pudełkach nad gazetami) a także kleje, brokaty, czy pieczątki.

Na ścianie znalazło się również miejsce na biżuterię, etui do telefonu, paski do zegarka, bieżące dokumenty, przybornik do szycia (mam w nim napownice oraz zapasowe guziki do kupionej odzieży) a także ulubione książki.

Całość znajdziecie na zdjęciu poniżej i chociaż w pierwszej chwili może przytłaczać ilość rzeczy zapewniam Was, że to nie wszystkie bibeloty do DIY które posiadam… tak zajmuję jeszcze dwie szuflady w komodzie i mam mały regalik na materiały do szycia.

Subskrybuj i polub:

Facebook
Facebook
Twitter
YouTube
YouTube
Pinterest
Pinterest
Instagram

Lucyna

Z wykształcenia jestem programistką i logistykiem. Na co dzień żoną i matką, która uwielbia planować, organizować i tworzyć DIY. Szyję, wycinam, wymyślam, tworzę to co mi w sercu gra. Uwielbiam unikatowe projekty a w każdą wykonywaną przeze mnie rzecz wkładam dużo miłości. Jestem pozytywnie zakręcona na punkcie urządzania mieszkania i planowania wesel. W tematyce ślubnej jestem od ponad 10 lat wpierw zdobywając doświadczenie w restauracji a obecnie pomagając moim bliskim narzeczeństwom tworzyć spójną koncepcję i stylistykę wydarzenia pilnując by organizacja przebiegała zgodnie z planem.