Mogę w końcu pochwalić się chyba najbardziej pracochłonnym prezentem na wieczór panieński jaki w życiu wykonałam – ślubnym kalendarzem adwentowym. Na czym polega pracochłonność tego prezentu? Każdy upominek należy przygotować osobno i to podwójnie – zależało mi by po rozpakowaniu prezentu wyglądał on ciekawie i mówił dlaczego go wręczamy. Do tego sporo czasu poświęciłam na wymyślenie oraz znalezienie drobiazgów mieszczących się w budżecie. Na koniec chciałam również aby jeden prezent był w pełni DIY wykonanym przeze mnie – od serca z pełną personalizacją.

Pomimo że od dawna mnie kusiło by Wam pokazać efekt mojej pracy, dopiero teraz mogę (bo dla obdarowanej Panny Młodej skończyło się odliczanie). Idea bardzo prosta – chcąc umilić oczekiwanie na ślub i przypominać przy okazji Pannie Młodej o minionym wieczorze panieński przygotowujemy drobne upominki, które opatrujemy numerkami. W naszym przypadku do ślubu zostało 13 tygodni i przygotowaliśmy po 1 upominku na tydzień. Jeśli organizujecie przyjęcie blisko dnia ślubu może to być upominek na każdy pozostały do ślubu dzień. Jeżeli natomiast ani nie jest to daleko ani blisko możecie ustalić z góry ilość prezentów, podzielić na pozostałe dni a na upominkach umieścić konkretne daty do otwarcia prezentu.

Do wykonania potrzebne będą:

  • koszyczek,
  • białą farbę,
  • pędzel,
  • prezenty – moje wybory poniżej,
  • etykiet z opisami,
  • wstążki,
  • ozdobne papiery,
  • bibuła prosta,
  • wypełnienie do prezentów,
  • celofan,
  • białe torebki śniadaniowe,
  • taśma dwustronna,
  • nożyczki.
  1. Koszyczek oczyszczamy i przygotowujemy do malowania.
  2. Malujemy całość na biało i czekamy aż wyschnie, po czym nakładamy drugą warstwę farby i czekamy do całkowitego wyschnięcia.
  3. Przygotowujemy upominki. Przykładowo: test ciążowy | świeczka ozdobna | prezerwatywy | pończochy | maseczka | gumki do włosów | cukierki miętowe | krem | herbata | słodycze | ramka | cienie do powiek | pomadka | cydr | fartuszek. Opis jak uszyć spersonalizowany fartuszek znajdziecie tutaj.
  4. Do każdego prezentu przygotowana została indywidualna zawieszka, która będzie widoczna dopiero po rozpakowaniu upominku.
  5. Wspomniany fartuszek został uszyty zgodnie z wskazówkami, które znajdziecie tutaj.
  6. Z drugiej strony zawieszki zostały umieszczone instrukcje odnośnie prania i prasowania.
  7. Następnie fartuszek został zapakowany w białą i różową bibułę i zabezpieczony naklejką hand made.
  8. Do miętówek została przygotowana specjalna okładka.
  9. Pozostałe prezenty zostały przewiązane wstążką z adekwatną dla siebie etykietką.
  10. Do koszyczka została przygotowana duża etykieta z napisem „ślubny kalendarz adwentowy”, którą wycięłam na Cricut Explore.
  11. W tej samej kolorystyce (pasującej do motywu głównego przyjęcia) przygotowane zostały cyfry do upominków.
  12. Następnie każdy upominek został spakowany oraz udekorowany odpowiednim sercem. Układając kolejność upominków przeplatałam większe i mniejsze między sobą.
  13. Całość ułożona została w przygotowanym koszyku i zapakowana w celofan. Mam nadzieję, że podoba się Wam efekt końcowy. W mojej ocenie zdecydowanie był warty ilości poświęconej pracy i długo cieszył Pannę Młodą.

Subskrybuj i polub:

Facebook
Facebook
Twitter
YouTube
YouTube
Pinterest
Pinterest
Instagram

Lucyna

Z wykształcenia jestem programistką i logistykiem. Na co dzień żoną i matką, która uwielbia planować, organizować i tworzyć DIY. Szyję, wycinam, wymyślam, tworzę to co mi w sercu gra. Uwielbiam unikatowe projekty a w każdą wykonywaną przeze mnie rzecz wkładam dużo miłości. Jestem pozytywnie zakręcona na punkcie urządzania mieszkania i planowania wesel. W tematyce ślubnej jestem od ponad 10 lat wpierw zdobywając doświadczenie w restauracji a obecnie pomagając moim bliskim narzeczeństwom tworzyć spójną koncepcję i stylistykę wydarzenia pilnując by organizacja przebiegała zgodnie z planem.