Wielu osobom ślubu kojarzą się z letnią aurą i rzeczywiście sezon ślubny startuje na dobre w kwietniu a kończy we wrześniu, jednak obecnie wiele par decyduje się na zawarcie związku małżeńskiego poza tym okresem. Śluby wczesną wiosną, późną jesienią i zimną mają swój urok a stosunkowo niższy sezon daje nam większy wybór terminów i swobodę w doborze usług. Organizując jednak wesele w tym okresie należy zwrócić uwagę na kilka dodatkowych detali, które zazwyczaj pomijamy w letnim okresie.

Photo by Amanda Vick on Unsplash

Okrycie wielkiej wagi

Planując wesele w chłodniejsze dni musicie zadbać o odpowiednie okrycie wierzchnie dla siebie. O ile w przypadku Pana Młodego sprawa jest prosta bo idealne sprawdzi się elegancki płaszcz który może służyć latami, lub też podkoszulek, który dodatkowo ogrzeje pozwalając zrezygnować z dodatkowego okrycia, to w przypadku Panny Młodej temat może przysporzyć więcej kłopotu. Płaszcz, kurtka, narzuta, etola, peleryna powinny pasować do charakteru i kroju sukni. Przykładowo płaszcz w zestawieniu z rozłożystą spódnicą sukni o kroju księżniczki nie będzie mocno się odznaczał. Uwagę należy zwrócić również na kolor. Jeśli zdecydujemy się na białe okrycie, powinien jego odcień pasować do reszty stylizacji. Obecnie wiele panien młodych ubiera okrycia, z których będzie mogła skorzystać również później, np. purdowo-różowy płaszcz lub beżową ramoneskę. Innym bardzo zależy aby również ten element był wyjątkowy i decydują się na białą etolę, pelerynę lub sztuczne futerko. Jeśli jest to bliższa Waszemu sercu estetyka a nie chcecie wydać dużo pieniędzy na jednorazowy dodatek możecie kupić używaną lub wypożyczyć. Wiele salonów sukni ślubnych oferuje taką możliwość.

Należy pamiętać, że w zimne dni każdy z gości weselnych będzie posiadał wierzchnie okrycie. Zadbajcie by znalazło się miejsce na ich odwieszenie. Nie po to wkładacie tyle starań w przygotowania by później zamiast pięknych krzeseł, pokrowców i dekoracji widoczne były kurtki i płacze gości na krzesłach. Nie tylko psuje to efekt ale również jest niewygodne. Co więcej odzież tak odwieszona niszczy się o brudzi. Nawet jeśli lokal nie posiada typowej szatni, z pewnością będą w stanie zapewnić wieszak na ubrania, który rozwiąże Wasz problem.

Szpilki czy kozaki

Ten dylemat przyświeca damskiej części gości ale nie tylko, również Panowie rozważają ubranie cieplejszego obuwia na ceremonię i późniejszą zmianę na te bardziej adekwatne do tańca. Pamiętajcie więc o miejscu na zmianę obuwia. Warto przewidzieć gdzie będzie można je także odłożyć. Lepiej uniknąć walających się pod stołem butów które będą przeszkadzać gościom i wędrować pod stołem przez całe wesele. Dobrym rozwiązaniem jest przygotowanie miejsca na zmianę obuwia obok szatni, co sugeruje, by tam zostawić swoje obuwie (przykładowo zawieszone w siatce pod płaszczem) a seniorzy rodu z pewnością docenią krzesło, fotel lub kanapę przy której będą mogli na chwilę usiąść by przebrać buty.

Życzymy Wam ciepła

W okresie letnim zazwyczaj goście składają życzenia jeszcze pod urzędem stanu cywilnego, kościołem lub przed wejściem na salę. Samo zimno nie przeszkadza w tej jakże miłej części zaślubin, jednak padający deszcz, śnieg lub porywisty wiatr już tak! Gdy na dworze nie panuje sprzyjająca temu aura zaplanujcie te część już na sali. Poinformujcie o tym fakcie koniecznie managera ale również rodziców i świadków. Dzięki temu goście będą odpowiednio przygotowani i całość przebiegnie sprawniej.

Photo by Emma Frances Logan on Unsplash

Kwiatki do zadań specjalnych

Decydując się na ślub gdy na dworze jest chłodno pojawia się ograniczenie w wyborze i dostępności kwiatów. Ich ceny są stosunkowo wyższe a sprowadzenie wymarzonej odmiany może generować dodatkowe koszty. Komponując bukiet ślubny należy mieć na uwadze wytrzymałość i odporność kwiatów. Delikatne nawet przy chwilowym działaniu mrozu mogą szybko stracić na swoim blasku, lepiej postawić więc na coś pewniejszego i zaufać sugestiom florystów.

To menu cię rozgrzeje

Organizując wesele zwróćcie uwagę na sezonowość dań. Większość lokali oferuje meny dopasowane do letniej aury, bazujące na sezonowych produktach. Zapytajcie czy posiadają dodatkowy wybór na czas zimowy. Warto skorzystać z tego i podać gościom coś mniej popularnego na stołach weselnych. Może to być rozgrzewający krem z białych warzyw z imbirem, golonka na kiszonej kapuście lub grzane wino. Wystarczy kilka takich elementów w menu a podkreślona zostanie pora roku co z pewnością miło zaskoczy Waszych bliskich.

Wyjątkowa podróż poślubna

Jeśli planujecie podróż poślubną bezpośrednio po ślubie to zimowa aura zdecydowanie Wam sprzyja! Możecie rozważyć romantyczny wyjazd w góry na narty lub deskę albo polecieć na urlop do ciepłych krajów. Ceny w tym okresie sprzyjają budżetowi i możecie wybrać bardziej ekskluzywny wyjazd niż w sezonie letnim. Jeśli wolicie, możecie podróżą poczekać do wiosny lub lata jednak ja jestem zwolenniczką wyjazdu bezpośrednio po – zrobiliśmy tak z moim mężem i dzięki temu przedłużyliśmy świętowanie wesela i miło wspominaliśmy je wypoczywając w urokliwych miejscach.

Niebanalna sesja ślubna

Na koniec kwestia sesji poślubnej. Pamiętam, gdy jako dziecko bywałam na weselach, standardem było, że młode pary ze świadkami, czasem też drużbami czy rodzicami, znikali na 2-3 godziny w czasie których wykonywali sesję zdjęciową. Obecnie bardzo rzadko spotyka się takie praktyki. Raczej młodzi robią zdjęcia z gości w obrębie terenu przyjęcia a romantyczna sesja odbywa się w inny dzień. Jest to świetne rozwiązanie bo dzięki temu nie ma pośpiechu i wszyscy są bardziej wypoczęci a przez to i zdjęcia lepsze. Ślub w zimie daje Wam niesamowitą okazję wykonania przepięknych ujęć w śniegu. Warto pamiętać, że sesja może odbyć się w różnych miejscach a Wy możecie mieć ujęcia zarówno na dworze jak i we wnętrzach. Jeśli jednak zależy Wam na sesji w okresie letni, z pewnością dogadacie się z fotografem. Zadbajcie jednak o to ustalenie już na etapie podpisywania umowy. Często zawiera ona zapis w jakim okresie po ślubie może odbyć się sesja. Pamiętajcie również, że przełożenie daty sesji opóźni otrzymanie całości materiału zdjęciowego.

Co sądzicie o ślubach zimą, wczesną wiosną lub późną jesienią? Lubicie czy preferujecie śluby latem?

Subskrybuj i polub:

Facebook
Facebook
Twitter
YouTube
YouTube
Pinterest
Pinterest
Instagram

Lucyna

Z wykształcenia jestem programistką i logistykiem. Na co dzień żoną i matką, która uwielbia planować, organizować i tworzyć DIY. Szyję, wycinam, wymyślam, tworzę to co mi w sercu gra. Uwielbiam unikatowe projekty a w każdą wykonywaną przeze mnie rzecz wkładam dużo miłości. Jestem pozytywnie zakręcona na punkcie urządzania mieszkania i planowania wesel. W tematyce ślubnej jestem od ponad 10 lat wpierw zdobywając doświadczenie w restauracji a obecnie pomagając moim bliskim narzeczeństwom tworzyć spójną koncepcję i stylistykę wydarzenia pilnując by organizacja przebiegała zgodnie z planem.