Kolejną część grupy pielęgnacji stanowią artykuły, które kupujemy w aptece. W tej kwestii miałam z początku trudności, bo zanim wpadłam na to by zweryfikować, co potrzebuję z apteki mocno skupiłam się na słodkich ubrankach i urządzaniu pokoiku. Jednak, gdy próbowałam zamknąć listę potrzebnych rzeczy, dotarło do mnie, że przed narodzinami maleństwa na pewno warto zahaczyć właśnie o aptekę.

Opatrunki jałowe / Kompresy

Bardzo przydatne w pielęgnacji niemowlaka. Służą między innymi do przemywania oczy ale także pępka. Przydadzą się dwa rozmiary – większe i mniejsze w zależności od zastosowania.

Na co zwrócić uwagę:

  • Jałowość – interesują nas wyłącznie opatrunki czyste chemicznie.
  • Rozmiar – do przemywania oczu idealnie sprawdzą się 5x5cm, 17-nitkowe, 8-warstwowe, do innych celów warto posiadać kilka o rozmiarach 9x9cm.

Mój wybór: kompresy, kompresy

Ilość:

  • 60 (20×3) kompresów 5×5 cm
  • 12 (4×3) kompresów 9×9 cm

Sól fizjologiczna

Do przemywania oczu ale również uszu, pępka, ran. Idealnie nadaje się wersja w ampułkach, dzięki czemu za każdym razem mamy gwarancję jakości.

Na co zwrócić uwagę:

  • Roztwór – NaCl 0,9%.
  • Ampułka – 5ml jest optymalną ilością na jednokrotne użycie.
  • Otwarcie – powinno być możliwe bez dodatkowych sprzętów – np. przez wyłamanie lub przekręcenie.

Mój wybór: sól fizjologiczna

Ilość:

  • 50 ampułek roztworu po 5ml

Witamina D

Obecnie lekarze zalecają podawanie witaminy D dzieciom po ukończeniu 15 tygodnia. O podstawach jej podawania możesz poczytać tutaj. Suplement podaje się raz dziennie jednak nie zastępuje wyjść na dwór, które są niezbędne do prawidłowego rozwoju.

Na co zwrócić uwagę:

  • Dawka – odpowiednia dla dzieci to 400 j.m.
  • Forma – najlepiej sprawdzają się kapsułki – np. typu twistoff, w formie oleju, które wyciska się i podaje na łyżeczce (Uwaga! nigdy nie podawaj tego typu suplementu bezpośrednio z kapsułki). Edit: obecnie bez recepty dostępna jest witamina D w kolach (drugi wybór), którą stosujemy od 1,5 roku.

Mój wybór: witamina D, witamina D

Ilość:

  • 90 kapsułek – wystarczy na 3 miesiące

Lek na kolki

Nie jest to obowiązkowy punkt, a większość leków można stosować dopiero po 1 miesiącu, więc spokojnie zakup można odłożyć na później. Nie jestem zwolenniczką zbędnego podawania leków dzieciom, jednak jeśli widzę, że się bardzo męczą a inne metody (masaże, kładzenie na brzuszku, kąpiel) nie pomagają korzystam z tych dobroci świata.

Na co zwrócić uwagę:

  • Skład – powinien być adekwatny dla dziecka (dziecku nie należy podawać leków przeznaczonych dla dorosłych).
  • Forma – płynna – np. krople.
  • Cukier – nie powinien być w składzie.
  • Dawkowanie – dobrym rozwiązaniem są leki, których dawkowanie można dopasować do wieku / masy dziecka.

Mój wybór: krople

Ilość:

  • 1 x butelka kropli

Octenisept

Czy też inny środek w spray do oczyszczania i dezynfekowania ran. Przydatny zarówno w pielęgnacji pęka, jak i dla mamy po cesarskim cięciu. Odkąd mamy w domu, znajduję dla niego coraz więcej zastosowań. W mojej ocenie zdecydowany must have domowej apteczki

Na co zwrócić uwagę:

  • Bezbolesność – po spryskaniu nie powinno być uczucia pieczenia (jak np. po polaniu wodą utlenioną rany)
  • Aplikacja – najbardziej uniwersalna jest wersja w sprayu

Mój wybór: Octenisept

Ilość:

  • 1 x Octenisept

Termometr

Polecam kupienie go od razu. Nie życzę by był Wam kiedykolwiek potrzebny, jednak wiadomo jak to bywa a znacznie ciężej dziecku zmierzyć temperaturę naszymi termometrami, niż bezdotykowym. Przy okazji warto pamiętać, że dzieci wieczorem mają wyższą temperaturę ciała niż w ciągu dnia, a przed udaniem się do lekarza, jeśli dziecko ma podwyższoną temperaturę, warto zmierzyć ją również tradycyjnym termometrem. Zapoznajcie się również z instrukcją aby poprawnie wykonywać pomiary (np. odległość w jakiej termometr należy trzymać)

Na co zwrócić uwagę:

  • Sposób pomiaru – bezdotykowy np. przez podczerwień.
  • Dokładność – im większa, tym bardziej wiarygodny wynik.
  • Czas pomiaru – dzieci są ruchliwe, warto więc wybrać taki, który mierzy do 1s.
  • Poręczność.
  • Zapamiętanie wyników – przydatne przy chorobie dziecka.
  • Dodatkowe funkcje – np. pomiar powierzchni (wody w wanience, temp. mleka lub jedzenia)

Mój wybór: termometr

Ilość:

  • 1 x termometr

Aspirator do nosa

Dzieci nie potrafią wydmuchać nosa, a w okresie jesienno zimowym o katarek nie ciężko. Nie tylko utrudnia on oddychanie malucha ale również karmienie i sen. Sam katar nie oznacza jeszcze choroby i nie wymaga od razu wizyty u lekarza, jednak potrzebna jest pomoc maluszkowi w oczyszczeniu dróg nosowych i tutaj pomóc nam może aspirator do nosa.

Na co zwrócić uwagę:

  • Kształt – powinien być bezpieczny dla dziecka i chronić błonę śluzową.
  • Sposób użycia – np. poprzez zaciąganie powietrza przez rurkę lub podpięcie do odkurzacza.
  • Czyszczenie – powinno być proste i szybkie.

Mój wybór: aspirator, aspirator w formie gruszki

Ilość:

  • 1 x aspirator

Woda morska

Do higieny noska przydatny jest również roztwór fizjologiczny – woda morska. Za pierwszym razem kupiłam ją dopiero gdy pojawił się pierwszy katar u córki, obecnie jest na stałym wyposażeniu naszej domowej apteczki.

Na co zwrócić uwagę:

  • Przeznaczenie – należy wybrać przeznaczoną dla dzieci (najlepiej od pierwszego roku życia)
  • Końcówka – powinna być dopasowana do małego noska dziecka

Mój wybór: woda morska

Ilość:

1 x woda morska

Poza wymienionymi już rzeczami z czasem lekarz zalecił nam zakup i podawanie Dicoflor. Bardzo nam pomógł, jednak warto stosować go dopiero po zaleceniach pediatry. W mojej ocenie kupowanie leków przeciwgorączkowych na zapas nie ma dużego sensu (chyba, że do najbliższej apteki macie na prawdę daleko). Jeśli już planujecie ich zakup warto wziąć ibuprofen oraz paracetamol – obecnie zaleca się podawanie ich przemiennie.

Zapraszam do pozostałych wpisów z serii Wyprawka

Subskrybuj i polub:

Facebook
Facebook
Twitter
YouTube
YouTube
Pinterest
Pinterest
Instagram

Lucyna

Z wykształcenia jestem programistką i logistykiem. Na co dzień żoną i matką, która uwielbia planować, organizować i tworzyć DIY. Szyję, wycinam, wymyślam, tworzę to co mi w sercu gra. Uwielbiam unikatowe projekty a w każdą wykonywaną przeze mnie rzecz wkładam dużo miłości. Jestem pozytywnie zakręcona na punkcie urządzania mieszkania i planowania wesel. W tematyce ślubnej jestem od ponad 10 lat wpierw zdobywając doświadczenie w restauracji a obecnie pomagając moim bliskim narzeczeństwom tworzyć spójną koncepcję i stylistykę wydarzenia pilnując by organizacja przebiegała zgodnie z planem.